Dość często zastanawiamy się nad tym, dlaczego niektórzy z naszych znajomych są tak „zawaleni” robotą, że brakuje im czasu wolnego na cokolwiek, że są tak rozchwytywani, gdy my borykamy się z przewlekłym bezrobociem. Jak zatem znaleźć się w gronie takich prominentnych pracowników?
Kluczowe znaczenie mają tu oczywiście kwalifikacje zawodowe, a w związku z tym nie to, jaki tytuł dana osoba uzyskała po skończonych studiach, a to, jakie umiejętności zdobyła do wykonywania danej pracy. Realne, praktyczne umiejętności do natychmiastowego wykorzystania w pracy zawodowej. Jednak takie umiejętności nie pojawiają się same, trzeba je zdobyć.
Obecnie wcale nie musimy na ślepo zapisywać się na szkolenia czy kursy, bo wystarczy, że prześledzimy ogłoszenia o pracę w pierwszym lepszym dzienniku i szybko wywnioskujemy, jakich kwalifikacji zawodowych nam brakuje. Szczęściarzami oczywiście będą ci wszyscy, którzy już na wstępie posiadają dobre wykształcenie, najczęściej techniczne, bo to właśnie oni najszybciej uzupełnią braki i wystartują w procesie rekrutacyjnym na dane stanowisko. Najgorzej niestety nadal mają przedstawiciele wykształcenia humanistycznego, bo to oni muszą się liczyć z całkowitym przebranżowieniem. Im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej, bo lata uciekają, etaty są zajmowane, a na staż też może być już za późno.
Koniecznie trzeba rozpocząć szukanie ścieżki zawodowej dla siebie, a potem przystąpić do szkoleń zawodowych kończących się certyfikatem. Co więcej, na początku pracy należy też wykazać się wyjątkową czujnością, aby dodatkowo zebrać cenne doświadczenie pod okiem bardziej doświadczonych kolegów i być może jeszcze dokształcić się na kolejnych kursach. Im więcej zdobędziemy namacalnych kwalifikacji tym silniejszą pozycję uzyskamy w miejscu zatrudnienia. Jest zatem o co walczyć.
M-S-M