Młodzi nadal bez perspektyw, bez pracy.

info-icon-4-1010496-mLata mijają, kolejne obietnice rządu okazują się puste, a kolejne pokolenia młodych zamiast myśleć o spokojnym życiu w kraju i dostatniej pracy – myślą o tym, do którego kraju wyjechać, aby dobrze zarabiać.

Obecnie nawet już nie ma większego znaczenia, czy absolwent kończy studia o profilu medycznym czy humanistycznym, nie wiele zmienia również posiadanie tytułu inżyniera z zakresu informatyki czy innych technicznych kierunków, pracy bądź to w ogóle nie ma, bądź jest za tak marne pieniądze, że nikt nie chce się jej podjąć. Szczególnie w małych miejscowościach poziom płac jest szokująco niski, dlatego też młodzi uciekają z kraju.

Nawet ci, którzy decydują się początkowo na zatrudnienie z płacą minimalną jasno zaznaczają, że chodzi im tylko o zdobycie jakiegokolwiek doświadczenia, a w efekcie o papier poświadczający ich umiejętności praktyczne. Góra po roku uciekają od pracodawców, by wystartować w Warszawie, Wrocławiu czy Poznaniu do znacznie lepszych stanowisk za lepsze pieniądze. Nic zatem dziwnego, że życie umiera w miasteczkach poniżej 50 tysięcy mieszkańców. Ludzie wolą się odrobinę dokształcić, popracować jakiś czas za małe pieniądze by w szybkim czasie załatwić sobie lepszą pracę bądź wyjazd zagranicę. Szkolenia, kursy organizowane są przecież w praktycznie każdym mieście, dlatego nie ma problemu ze znalezieniem oferty dla siebie, istnieją również szkolenia e-learningowe.

Niestety nie ma recepty na ten stan rzeczy, a jedyną słuszną poradą jest to, aby każdy wziął sprawy w swoje ręce, a nie oczekiwał od państwa konkretnych działań, bo zwyczajnie ich się nie doczeka. Samemu należy szkolić się, przebranżawiać i podróżować za pracą. Tylko w taki sposób możemy znaleźć wygodne miejsce na tym świecie dla siebie.

M-S-M