Oczywiście nie każdy szef firmy czy dyrektor instytucji tak myśli, niestety, ale na szczęście przybywa w naszym kraju miejsc, gdzie w pracownika się inwestuje i to przynosi piorunujące efekty.
Przede wszystkim właściciele małych firm boją się szkolić ludzi, gdyż uważają, że w ten sposób mogą w szybkim tempie wyszkolić sobie konkurencję. Jest to w pewnym stopniu zrozumiałe, a historia wielu firm już pokazała, że cios w biznes najczęściej pada od byłego pracownika. Oczywiście tego typu sytuacje są następstwem wielu czynników, a najczęściej tego, iż pracownicy nie są dobrze opłacani, a wszelkie próby negocjacji wynagrodzenia kończą się fiaskiem. W takiej sytuacji ludzie wolą odejść i rozpocząć własny biznes.
Na szczęście w wielu dużych firmach sytuacja wygląda znacznie lepiej. O pracownika się dba i inwestuje pieniądze w jego wykształcenie. W takich miejscach specjalistycznie wykształcony pracownik jest ważnym ogniwem, a wymiana korzyści między zatrudniającym a wykonującym pracę jest na tyle wypośrodkowana, że pracownikowi nie opłaca się wypowiadać umowy i zakładać czegoś na własną rękę. I faktycznie pracownicy „trzymają się” takiej firmy, bo oprócz stabilnego wynagrodzenia mają dobre warunki pracy, często w miejscu zamieszkania.
Kosztowne szkolenia dla firm tylko z pozoru wydają się ogromną inwestycją, bo po zdobyciu wiedzy teoretycznej i praktycznej następuje okres wykorzystywania umiejętności w realnych projektach biznesowych, a te przynoszą korzyści finansowe. Każdy nakład finansowy w szkolenie musi zwrócić się przynajmniej dwu, albo trzykrotnie. I to ma sens.
M-S-M