Nasze problemy, nasze kłopoty…

Człowiek XXI wieku to już nie ten sam, co kiedyś. Współczesny homo sapiens ma głowę pełną, a może lepiej powiedzieć przepełnioną wiedzą potrzebną, zbyteczną i szkodzącą, a więc o harmonii  umysłu nie może być mowy. A przecież są jeszcze na tym świecie plemiona, które nie wiedzą, co to są zmartwienia, czemu by od nich nie czerpać…

Metoda Ho’oponopono, której poświęcony jest ten artykuł, wywodzi się z wierzeń starożytnych ludów zamieszkujących teren dzisiejszych Hawajów. W formie niezmienionej praktykowana była przez stulecia i przez rdzennych mieszkańców tych ziem – uważano ją za niezwykle skuteczną, przez co jej popularność nie malała i pozwoliła, dzięki przekazom, przetrwać do czasów współczesnych. Może więc pomóc także człowiekowi nowoczesnemu – wymagającemu jak najmniejszego zaangażowania świata zewnętrznego, niejednokrotnie oddalonego od rodziny i nieposiadającego czasu na sesje z przeznaczonym do tego celu uzdrowicielem, a pragnącego powrotu do naturalnego stanu i uwolnienia swojego umysłu od ciężaru negatywnie na niego wpływających treści. Tę właśnie wersję procesu samouzdrawiania proponuje niniejszy, stworzony przez Wojciecha Filabera, poradnik i przystępnie opisuje, za pomocą jakich kroków można w prosty sposób samodzielnie pomóc sobie prowadzić lepsze i lżejsze życie dzięki stosowaniu się do zaprezentowanej metody.

Książka polecana również wszystkim tym, chcą poukładać sobie w głowie pewne tematy, które być może blokują im drogę do sukcesu zawodowego czy osobistego. Poradnik w formie książki to rodzaj osobistego szkolenia – warto spróbować.

Polecamy książkę Wojciecha Filabera.

M-S-M